w zeszlym tygodniu grzebalam w starych gazetach i co znalazlam ... walentynkowa zakladka.

zrobilam ja rok moze dwa lata temu.
mielismy wtedy nie dawac sobie zadnych prezentow, ale ze strasznie mi sie nudzilo i mialam ochote cos zmajstrowac....
niestety mialam baaaaaardzo malo materialow. przewertowalam wszystko. znalazlam: kartonik, fizeline w serduszka, wstazke i tasme klejaca 1.5cm szerokosci. najwiecej czasu zajelo mi chyba oklejanie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz